Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2015

Eski... yeni...

Obraz
Cześć Wam!  Wreszcie się zebrałam do pisania. Raz już chciałam... nawet zaczęłam, ale w połowie pisania coś kliknęłam i mi się wszystko skasowało... a, że było już późno, to odpuściłam.  Najpierw małe podsumowanie Świąt. Dżejkowi bardzo podobała się wigilia. Spędziliśmy ją w rodzinnej atmosferze. Około 12 osób, około 12 potraw. Dzielenie się opłatkiem wypadło fajnie. Robiłam za tłumacza, więc życzenia składaliśmy w parze. Potrawy generalnie Mu smakowały. Polubił karpia, wszelkie rodzaje śledzi, zupę grzybową  i pierogi z kapustą i grzybami.  Wymieniliśmy się z rodzinką prezentami. Zostaliśmy obdarowani zestawem na romantyczne wieczory tylko we dwoje. Szlaforczki, kielichy do wina, wino we własnej postaci, kosmetyki itp., czyli całkiem nastrojowo :) Reszta świąt minęła na lenistwie i objadaniu się w domku u rodziców poza miastem. Błogo. Nastąpiła regeneracja sił, a to po to, by tuż po świętach zacząć przeprowadzkę i remont w nowym mieszkaniu... I tak sobie teraz s

Noel

Obraz
Notka ta powstała z ciekawości... Ciekawi jesteśmy jak Wy spędzacie Święta Bożego Narodzenia ze swoimi Tureckimi połówkami. Czy w ogóle je obchodzicie? Czy Polki mieszkające w Turcji chociaż trochę czują świąteczną atmosferę, czy też w ogóle nie celebrują?  A może Wasi ukochani nie chcą obchodzić świąt? Tęsknicie za polskimi świętami? Jeśli mieszkacie w Polsce ze swoimi Turkami, czy wtedy zasiadacie przy wigilijnym stole? Czy Wasi ciemnoocy lubią polskie święta?  Prosimy, Podzielcie się z nami Waszymi doświadczeniami :) Dla Dżejkoba to będą pierwsze prawdziwie polskie Święta, w gronie mojej rodziny, przy wigilijnym stole, przy kolędach (pewnie z Polsatu w tle :)), z prezentami. Na pasterkę się nie wybieramy...  Gdy już będzie po wszystkim, zaprosimy Was na relację ze Świąt BN z perspektywy Dżejkoba :) Sama jestem niezmiernie ciekawa jak On to odbierze.  Jeśli chodzi o prezenty, to ustaliliśmy, że nie kupujemy ich sobie w tym roku, gdyż przeprowadzka i re

Tarhana

Obraz
Tarhana....takiej zupy w Polsce nie znajdziesz.... potrzebny jest do niej magiczny pyłek ;) Dostaliśmy od rodzinki Dżejkoba chyba ze 3 worki tego proszku, więc zaczynamy sezon tarhanowy. Zupa idealna na zimę, delikatnie pikantna, przez co rozgrzewająca. W dodatku strasznie prosta i szybka w wykonaniu. Głównym składnikiem zupy jest sproszkowana mieszanina przypraw, mąki i warzyw - tarhana. Najpierw zalewa się ją wodą, by namiękła, później przekłada do garnka i dopełnia wodą, tak by uzyskać pożądany kolor i konsystencję. Ja wolę bardziej gęstą.  Do tego można dodać masełko, miętę, czosnek, czerwoną paprykę, koncentrat pomidorowy. Niektórzy zabielają jogurtem. Najlepiej podawać z chlebem, ale można też dowolnie modyfikować dodatki w zależności od upodobań. Zła wiadomość to taka, że nie mam pojęcia gdzie kupić tarhanę w Polsce. Pytałam wuja Google, obejrzałam cały YouTube, ale nie znalazłam... Jeśli więc wybieracie się do Turcji lub macie tam znajomych, polecam zakup tego proszku albo choc

Ben Polonyalıyim

Hey! Dawno mnie tu nie było, a przecież obiecałam notkę z cyklu "Polska oczami Turka". Tym razem post o naszych rodakach i różnice w zachowaniu między nami a Turkami. Podkreślam znowu, że mój chłopak jest ze Stambułu, tak więc obyczaje w tym obszarze mogą być różne od innych regionów Turcji. Zapytałam kiedyś mojego Lubego jak by zachęcił przyjaciela do przyjazdu do Polski. Odpowiedział "powiedziałbym mu, że są tu piękne kobiety, tani alkohol i pewnie to by wystarczyło, by zechciał przyjechać"... Skrzywiłam się, gdy to usłyszałam, ale przecież Polska między innymi z tego słynie, więc z drugiej strony czemu tu się dziwić. Po drugie... rynek pracy u nas słaby, pogoda również nie rozpieszcza, jesteśmy narodem skrajnie nietolerancyjnym, czym więc ta Polska ma przyciągać do siebie? Jeden z plusów jeszcze się znalazł - w miarę łatwo przedostać się od nas na Zachód. Co do Polaków - mamy piękne kobiety! Tak! Jesteśmy piękne według Turków i innych narodów, ale nie tylk

20 Takvim 16

Obraz
Merhaba! Dzisiaj króciutko o tym, co złowiłam w księgarni na caaaaały przyszły rok! Będąc wczoraj w księgarni Matras wpadł mi w oko przecudowny kalendarz na rok 2016 i mimo, że cena nie jest jakaś superokazyjna (32,30 zł), nie mogłam się oprzeć i stwierdziłam, że w końcu to inwestycja na cały rok! Urzekający, w klimacie wschodnim, w środku nie kryje typowych rubryk z dniem i jego nazwą w pięciu językach, ale za to sporo miejsca do pisania, prześliczną orientalną oprawę graficzną i polski akcent - imieniny. Na wybranych stronach znajdziemy także perską poezję! Jeśli nie przyda się Wam, to może chociaż będzie fajnym pomysłem dla kogoś, kto ma bzika na punkcie orientu? :)  Format kalendarza został określony jako A5, ale chyba bliżej mu do A6, więc powiedzmy, że to A5,5. Wydawnictwo Eurograf. Z resztą, co tu pisać, to trzeba zobaczyć! Jeśli trafiliście na równie piękne kalendarze, podzielcie się opinią i zdjęciami! P.S. Grudzień przyszedł i lepszy humor razem z nim ;)