Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2016

maskeler

Obraz
Dziś wieczorem przyszedł czas na relaks.... Postanowiłam ukręcić naturalne maseczki i zrobić sobie domowe SPA! Maseczki te, prawdopodobnie, nie mają wiele wspólnego z Turcją, ale zawierają orientalne składniki. Przede wszystkim - świetnie działają! 1. Maseczka do twarzy z kurkumą (kurkuma = tur. zerdeçal, ang. turmeric) Składniki: 1 łyżeczka czystej kurkumy (uwaga na skład produktu, aby nie trafić na mieszankę kurkumy z innymi przyprawami), 1 łyżeczka jogurtu naturalnego (najlepiej gęstego), 1 łyżeczka soku z cytryny, 1 żółtko jaja Wszystkie składniki mieszamy dokładnie razem, powstanie żółta, przyjemna w konsystencji i zapachu masa, którą nakładamy na twarz palcami lub pędzelkiem do podkładu, omijając okolice ust i oczu. Maseczka będzie zasychać. Pozostawiamy ją 15 minut od nałożenia i zmywamy letnią wodą. Jakie korzyści? Maseczka z kurkumy jest bardzo popularna w Indiach. Tamtejsze panny młode stosują ją nawet na dzień przed swoim ślubem. Po zmyciu pozostawia na skó

Dut pekmezi

Obraz
Dziś będzie o zdrowiu na sposób turecki ;) Ponieważ ostatnio narzekałam na ciągłe zmęczenie i uczucie chłodu, mój Luby pewnego popołudnia, wracając z pracy, zakupił mi w sklepie z turecką żywnością.... dut pekmezi. W wolnym tłumaczniu oznacza to tyle, co morwowa melasa. Roślina, którą w Polsce pamiętamy z osiedlowych podwórek,  dziko rosnące drzewa o białych, przypominających jeżyny owocach. W Turcji występuje m.in. czarna odmiana tego owocu. Jednym z produktów wytwarzanych z czarnej morwy jest właśnie pekmez - melasa lub inaczej "czarne złoto". Według Turków oraz encyklopedii zdrowia :) jest to cudowny środek na wszelkiego rodzaju anemie, niedobory minerałów i witamin, przywracający witalność i chęci do życia. Może więc nie bez powodu nazywana jest czarnym złotem? Zainteresowałam się tym owocem i zaczęłam czytać, szukać, sprawdzać. Okazuje się, że melasa jest produktem ubocznym, powstającym podczas produkcji cukru, bardzo zdrowym, śmiało zastępującym cukier, a nawet m

Start Pub Łódź

Obraz
Wybraliśmy się dziś ze znajomymi do centrum Łodzi, by odkyć nowy pub prowadzony przez Turka. Byliśmy niezmiernie ciekawi, bo promował się inaczej niż inne puby. Trochę obawiałam się, że z powodu dzisiejszego turnieju Fifa będzie tłoczno i nie znajdziemy stolika, ale, ku naszemu zdziwieniu, było prawie pusto. Może to z powodu niedzieli, może dlatego, że pub jest nowy? Myślą przewodnią pubu są gry. Planszowe, na Xboxa, Jenga, warcaby itp. Z gier można skorzystać całkowicie za darmo, pod warunkiem, że kupi się coś do picia lub jedzenia. Ponieważ byliśmy dziś zmotoryzowani, postawiliśmy na napoje bez procentów, a do gry wybraliśmy Monopoly.  Mój Dżejkob, cały czas wygrywał, walił hotele jeden z drugim, no i po co? Jak my nie mieliśmy z czego płacić, gdy stanęliśmy na takim polu!  Ceny za napoje są ok, powiedziałabym normalne. Woda mineralna 5 zł, kawa latte 8 zł (trochę długi czas oczekiwania, no i była zimna :( ), są też promocje typu 5 szotów za 20 zł lub burger + napój 15 zł, piwo c

Benim Türk sevgilim

Obraz
Cześć Wam! Jak to się stało, że jestem z Turkiem? I dlaczego właśnie Turek a nie Niemiec, Anglik czy Chińczyk? Nie wiem. Tak wyszło. I tu mogłabym zakończyć już notkę, ale rozwinę tę myśl, gdyż, w prawdzie, nic samo się nie dzieje. Owszem, są zdarzenia, na które nie mamy wpływu, ale na większość, bądźmy szczerzy, mamy... Otóż nigdy nie wyobrażałam sobie siebie, w związku z obcokrajowcem lub innowiercą, chociaż ani ze mnie wielka patriotka, ani też zagorzała fanka kościoła katolickiego - wręcz przeciwnie, ale to już temat na inną notkę. Pewnie, gdybym nie spędziła paru lat w Anglii lub ogólnie - nie podróżowała, byłabym jak cała reszta Polaczków Cebulaczków, którzy nigdzie nie byli, ale wiedzą wszystko najlepiej! Nawet, gdy czytamy lub oglądamy programy podróżnicze, nigdy nie poczujemy się tak wspaniale, jak podczas stąpania po pięknej plaży, gdy w uszach mamy tylko szum fal, a słońce parzy nas w ramiona lub, gdy kosztujemy lokalnej kuchni i czujemy charakterystyczny dla danego

Merhaba 2016!!!!

Obraz
No i jesteśmy w nowym roku. Z nowym rokiem przychodzą tradycyjnie postanowienia. Nie wiem jak Wy, ale ja postanawiam:  1. Zrobić coś ze sobą - jak każda kobieta, co roku - zrzucić zbędne centymetry, trochę się ujędrnić, wyrzeźbić czy inne takie. Przestać żreć słodycze, więcej się ruszać... taaa... 2. Pozbyć się swojego lenistwa! Czyli przestać myśleć "nie chce mi się" albo "zrobię to później".  3. Mieć bardziej optymistyczne nastawienie do życia. 4. Mniej się denerwować, gdyż najczęściej denerwuję się na rzeczy, na które nie mam wpływu. 5. Może założyć jakiegoś vloga jako bonus do bloga?  6. Pozwiedzać świat :)  Łatwo się mówi, nie? Plany planami, ale dyscyplina to już inna sprawa. Ja akurat mam z tym problem. Jestem leniuchem, jak już nadmieniłam, szybko się zniechęcam i żeby coś kontynuować, muszę się porządnie uprzeć.  Podziwiam ludzi, którzy jeszcze przed pójściem do pracy biegną na siłownie lub biegną.... po prostu biegną. Co Oni mają w