Wracam z jesienią
Cześć!
Zatęskniłam za pisaniem. Dawało mi to przyjemność, popychało do działania. No, bo w końcu coś trzeba robić, żeby mieć o czym pisać. Nic nie obiecuję ale postaram się, żeby to wyszło.
Zatęskniłam za pisaniem. Dawało mi to przyjemność, popychało do działania. No, bo w końcu coś trzeba robić, żeby mieć o czym pisać. Nic nie obiecuję ale postaram się, żeby to wyszło.
Mała aktualizacja co u mnie.
Pracuję na cały etat (nic nowego), po pracy do domu, jakieś tam dodatkowe obowiązki, jak i pewnie u większości
z Was, nic specjalnego. Rzadko gdzieś wychodzimy (tak tak, dalej jestem z Tym Turkiem), a to dlatego, że wcześnie wstajemy, a po pracy trzeba wracać zawsze do domu, bo czeka na nas trójka milusińskich: dwa psy
i kot! Także chcieć nie chcieć, trzeba wrócić, żeby szybko wyjść na siusiu i może nawet dwójkę.
Trzeba też coś zjeść, trochę ogarnąć w mieszkaniu no i odpocząć wreszcie trzeba! No i co? Na zegarku 20:00. Człowieka dopada ten uczuć, że już dziś nic mu się nie chce, że już dziś nic nie zdziała i najlepiej to już pójść się umyć, walnąć do wyrka i spędzić czas razem (proszę bez kosmatych myśli). No ale nie da się! Trzeba nakarmić zwierzaki, wyjść na ostatni spacerek i nagle przypominasz sobie, że na jutro miałaś zrobić to czy tamto albo czas pochłania książka lub Internet i beng! 23:00.
Stąd pomysł o zwolnieniu tempa, o planowaniu czynności i o systematyczności. Niestety do tej pory odkładałam wszystko na ostatnią chwilę i nie wychodzi mi to na dobre, bo później ze wszystkim muszę się spieszyć.
Wracając do prowadzenia bloga, wiem, że miał on być ściśle związany z kulturą polsko-turecką i postaram się aby tak było. Będę tu nadal wrzucać przepisy na jedzonko, przemyślenia itp.
Ok to do dzieła! A Wam życzę spokojnego nadchodzącego tygodnia i dajcie znać czy Was też dopada czasem wrażenie braku czasu i braku organizacji.
Komentarze
Prześlij komentarz