Posty

Wyświetlanie postów z 2016

Pamiątki, które przywiozłam

Obraz
Tematem dzisiejszej notki będą pamiątki, które przywiozłam z urlopu w Stambule.  Nie były przemyślane, łapałam, co mi wpadło w oko i co uznałam, że się przyda, bo właśnie praktyczne pamiątki lubię najbardziej. Mam już kilka ulubionych sklepów w Turcji. Z wyposażeniem domu jest to na pewno Madame Coco i English Home. Cudoooooooowny styl. Kiedy tam wejdę, nie mogę już wyjść i wszystko bym kupiła, i wszystko by mi się przydało!  Dobra wiadomość dla fanek tych sklepów jest taka, że English Home jest również w Polsce. Niestety ich polska strona internetowa jest wciąż nieczynna, ale na pewno sklep znajduje się w Warszawie, Katowicach i Łodzi (Manufaktura). Ceny niestety, poza okresem promocyjnym, nie należą do niskich, ale za to jakość produktów jest wysoka i kiedy tylko są rabaty, warto coś kupić. Ja, w tureckim Madame Coco (te dwa sklepy bardzo są do siebie podobne stylem) zakupiłam narzutę na łóżko, za śmieszne pieniądze, niecałe 30 ₺.  Poniżej na zdjęciu, wciąż zapakowana narzuta i to, j

Zostałam nominowana!!

Obraz
Dziękuję Oli z http://www.whattoseeinturkey.com/nominacja/   za zaproszenie do gry :) Oczywiście, chętnie odpowiem na zadane pod powyższym adresem pytania. Zaczynamy. 1. Jakie miejsce w Turcji chciałbyś kiedyś odwiedzić? Marzy mi się odwiedzenie dwóch miejsc: malowniczej Kapadocji oraz Pamukkale. Dla ciekawych, przedstawiam zdjęcia (robią wrażenie, prawda?) Pamukkale: źródło: http://blog.thecheaproute.com/img/pamukkale.jpg Kapadocja: źródło: http://www.globtroter.pl/zdjecia/turcja/b147922_turcja_kapadocja_kapadocja.jpg 2. Co najbardziej lubisz w miejscowości, w której teraz mieszkasz? Ciężko powiedzieć... Ja bardzo przywiązuję się do miejsc, ludzi, zwierząt, które mnie otaczają. Nie mogę przyznać, że kocham swoje miasto (Łódź), gdyż mogłabym bez niego żyć, gdyby... gdyby nie najbiższe mi osoby, które także tu mieszkają, także chyba w tym sedno - ludzie i zwierzęta, które są tu ze mną :) 3. Czy przywozisz z podróży pamiątki? Jeśli tak, to jakie? Oczywiści

Melduję, że...

Witajcie! :) Pomyślałam, że zamelduję co u mnie, jakby ktoś był ciekawy ;) *Po powrocie ze Stambułu trochę zmian. Główna to taka, że zmieniłam pracę i przygotowanie do nowych zadań troszeczkę mnie pochłonęło.  Wkrótce także będziemy wyrabiać nową kartę pobytu dla Połówka, gdyż poprzedniej kończy się data ważności. Uwielbiam zmagania z urzędem... Ta... Nie możemy się doczekać! Ale przy okazji, tak na świeżo, opiszę Wam obecną procedurę, wykaz dokumentów itd. Może komuś się przyda. *Mam też w głowie pewien plan dotyczący rozwinięcia bloga, ale jest to czasochłonne, dlatego efekty nie pojawią się szybko, nad czym ubolewam, bo jestem osobą MEGAniecierpliwą  i czekanie na cokolwiek przyprawia mnie o ból głowy i dupy. *Zamierzam też zrecenzować kilka fajnych produktów kosmetycznych i może trzasnę jakiegoś look booka, bo promocji w galeriach handlowych co nie miara.  *Po hennie, na włosach, prawie nie ma śladu :) Za około dwa tygodnie planuję kolejny zabieg. Włosy są w

kına

Obraz
Dziś, na mega spontanie, postanowiłam położyć na włosy hennę (z tureckiego kına, czyt. kyna lub kna). Kupiłam ją na tureckim targu, koszt proszku za 1 kg to 20-30 ₺. Super!  Już wcześiej kładłam na włosy hennę irańską, niebarwiącą. Myślałam więc, że będzie to ten sam typ. Nie dopytałam na bazarze. Mój błąd. Przez to, nie założyłam do rytuału rękawic i tak oto mam pomarańczowe dłonie i paznokcie :)  Ok, a teraz jak rozrobiłam proszek do... już teraz mogę to nazwać koloryzacją. 3 łyżki stołowe henny wsypałam do małej szklanej salaterki. Zagotowałam wodę i odczekałam 10 minut aż temperatura spadnie. Po obniżeniu się temperatury, powoli nalewałam wodę do miseczki, tak aby uzyskać konsystencję kremu/jogurtu/śmietany, jak kto woli. Jeszcze ciepłą papkę, zaczęłam nakładać (ręką - użyjcie rękawic!) na uprzednio zwilżone włosy. Po pokryciu całych włosów i skalpu, szybko umyłam czoło tonikiem, dzięku czemu nie wyglądam jakbym chodziła na solarium codziennie po pół godziny opalania.  Następnie, n

z kafejki...

Obraz
I tak oto siedzę sobie w jednej ze stambulskich kafejek w wietrzne ale upalne popołudnie. Niech wiatr nie ustaje, bo się stopię.  Połówek umówił się z kumplem, którego nie widział ho ho ho i jeszcze dłużej to pomyślałam, niech sobie chłopy na spokojnie pogawędzą, a ja coś naskrobię. Wcale ich nie słucham, nawet nie patrzę w ich stronę.  Widok mam piękny, popijam ciemnobursztynową herbatkę z dwiema kostkami cukru. Odpoczywam. Mocną tę herbatę mi przyrządzili. Chyba im się kapkę za dużo lunęło z górnego czajniczka. Mam zamiar Wam pokazać zbiór moich suwenirów jakie przywiozę ze sobą do Polski. Trochę się tego w tym roku nazbierało, bo dostałam również prezenty od rodziny i znajomych mojego Połówka.  Spróbowałam również potraw, których w Polsce nigdzie nie zjem, chyba, że z przepisu, sama upichcę. Pewnie tak to się skończy, bo już tęsknie za ich smakiem. Jeśli się uda, to i z Wami się podzielę. No dobra, wiem, że mamy w Polsce tureckie knajpy, ale to nie to samo... Moje wielke tureckie wa

Wakacje ahhh wakacje

Obraz
Właśnie mija piąty dzień, kiedy to urlopuję sobie z turecką rodzinką. Sama nawet nie wiem czy wypoczywam, bo oszałamia mnie wszechobecny pęd tutejszego życia. To z pewnością aktywne wakacje! Na tę chwilę mogłabym opisać swój urlop w trzech słowach: rodzina, jedzienie, samochód. Dlaczego? Bo wszędzie, gdzie się wybieramy, zabieramy ze sobą rodzinę, co chwilę coś jemy, a jak nie jemy, to pijemy turecką herbatę lub kawę i baaardzo dużo czasu spędzamy w samochodzie, by przemieścić się z punktu A do punktu B, a to wszystko przez te stambulskie korki.... Trafik yaa.... Na przykład teraz, wracając do Stambułu z owej działki, toczymy sie z prędkością ciągnika. Żołądek mi się wywraca na drugą stronę od tego hamowania co chwilę. Od czasu do czasu pędzimy bocznym pasem dla karetek i policji, żeby wyprzedzić kilkanaście samochodów. Tureckie cwaniactwo :)  Do tej pory zaliczyłam odwiedziny większości krewnych, zakupy na  Grand Bazaar, Błękitny Meczet, Aya Sofya, Polonezköy, kilka hipsters

Superbrew

Obraz
Jeśli lubicie podkreślać to, że macie brwi, przychodzę do Was z bardzo fajnym produktem, który zamówiłam niestety przez Internet. Niestety, dlatego, że źle dobrałam odcień i po prostu produkt okazał się za ciemny. Dlatego radzę kupować tego typu produkty w sklepach stacjonarnych. Chodzi o kredkę + flamaster do brwi firmy Makeup Revolution Ultra Brow Arch & Shape, odcień Darkest.  Cena: od 14 do 25 zł, w zależności od promocji. Dostępna w sieci i w drogeriach z szafą Makeup Revolution. Zamówiłam przez pomyłkę najciemniejszy odcień, który okazał się praktycznie czarny. W sklepie internetowym zmylił mnie opis koloru. Był błąd. Mimo to, nie wygląda najgorzej. Zwłaszcza jeśli macie ciemniejszą karnację lub czarne włosy. Będzie pasował.  Pomalowałam sobie nim brwi na szybko i wyszło według mnie całkiem ok. Pisak jest bardzo precyzyjny, można nim ładnie wyrysować łuk, kształt brwi, a także dorysować włoski. Kredką można wypelnić środek. Niestety kredka trochę się rozmazuje. Może dlat

Hebanowa czerń? Przypuszczam, że wątpię...

Obraz
Recenzja Szamponetki Marion, kolor "Hebanowa Czerń" nr 59 Producent zapewnia, że kolor jaki można uzyskać to ciemny brąz do czarnego w zależności od koloru wyjściowego.  Cena szamponetki, ok.3,50 zł  Trwałość wg producenta: do 8 myć. Bardzo przyjemny zapach. Moim celem było uzyskanie koloru czarnego, ale niestety na moich włosach wyszedł po prostu ciemny, chłodny brąz. Bardzo ładny efekt, przy skalpie ciemniejszy, na końcówkach jaśniejszy. Zmywa się z każdym myciem, bardzo równomiernie. Jeśli ktoś codziennie myje włosy, kolor może wypłukać się już po tygodniu, więc to bardzo dobry sposób, aby na szybko odświeżyć kolor przed jakąś imprezą lub po prostu sprawdzić, w którym kolorze nam do twarzy zanim zdecydujemy się na trwałą koloryzację.  Aplikacja jest bardzo łatwa. Szamponetka znajduje się w saszetce, do której dołączone są rękawiczki.  Włosy należy umyć i osuszyć. Na lekko wilgotnych rozprowadzamy szamponetkę. Ja robię to z głową w dół, nad wanną. B

zeżarłam peeling!

Obraz
Dobry wieczór Wam! Przychodzę z produktem pełnym emocji i temperatury tak wysokiej, jak ta, która zawitała właśnie do Miasta Meneli (czyt. Łodzi). Naoglądałam się tych JuTubów i poszłam do Ziaji, a tam... ta ta taaaam... Nowa seria produktów o nazwie nieczytelnej na pierwszy raz... Ciupakabra czy jakoś... pisane z tureckimi literami, tak o "Cupuaçu", które czyta się podobno tak na poważnie ~kupasu... ale jak ktoś wie lepiej, to niech powie, tam na dole w komentarzu :) Chyba z tureckim ma niewiele wspólnego, bo to jakiś kuzyn kakaowca, co w lesie tropikalnym rośnie, szczerze, nie wiem dokładnie, nie znam się! Wiem tyle, że ma nam kobietom, robić dobrze pod prysznicem. A odnośnie tego, skąd to zrywają odsyłam do Wikipedii. Produkt jest w plastikowym słoiczku, 200 ml pojemności, skład na dole na zdjęciu, więc można zdecydować czy ładować to na siebie, czy nie ryzykować. Ja zaryzykowałam. Tak, że minęło dwa i pół tygodnia, a tam ciupakabra ledwo ledwo na dnie już... Teraz

Czas na recenzję...

Obraz
Hej hej 🍀 Mam dla Was recenzję dw ó ch produkt ó w pielęgnacyjnych do twarzy. Niestety żaden z nich nie zdał u mnie egzaminu... Pierwszy z nich to: KREM DO TWARZY OD YVES ROCHER Z SERII "HYDRA VEGET Á L -   Aksamitny krem intensywnie nawilżający 24h Mam cerę mieszaną w kierunku suchej. Często jest tak, że po umyciu, moja sk ó ra jest bardzo ściągnięta,  a w niekt ó rych miejscach wręcz się łuszczy. Natomiast strefa T lubi się błyszczeć. Wypr ó bowałam już bardzo wiele krem ó w, tańszych i droższych, aby jej dogodzić. Podczas wizyty w sklepie Yves Rocher, poprosiłam eksepdientkę o pomoc w doborze kremu. Wcześniej używałam kremu z tej firmy, seria Nutritive Vegetal. Sprawdzał się świetnie, nie zapychał, fajnie nawilżał. Czasami jednak miałam wrażenie, że dla mojej sk ó ry, pod makijaż, nie nadaje się żaden krem, gdyż za szybko zaczynam się błyszczeć. Postanowiłam więc coś zmienić, poeksperymentować. Zdecydowałam się na bogats

Dlaczego mężczyźni kochają zołzy?

"Jeśli miła dziewczyna jest nadgorliwa, jej zachowanie mówi: „Nie mam wystarczająco dużo do zaoferowania, jestem do niczego”. Zołza przeciwnie, wysyła zupełnie inny komunikat: „Jestem kimś. Chcesz, bierz, nie chcesz, nie bierz”."  " Kobieta poniża siebie samą, kiedy porównuje się z inną kobietą" "Kobiety, za którymi mężczyźni szaleją, nie zawsze są wyjątkowe. One po prostu nie dają po sobie poznać, że im na facetach zależy" " Twój stosunek do samej siebie decyduje o tym, jak widzi cię mężczyzna" - cytaty pochodzą z książki Sherry Argov "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" Brzmi fajnie? Idę z pomocą wszystkim dziewczynom porzuconym, niedowartościowanym, zakompleksionym, smutnym, rozdartym, niepewnym siebie, znudzonym itd. itp. Wszystko co najgorsze! Jeśli myślicie, że właśnie jesteście w beznadziejnej sytuacji - facet stracił Wami zainteresowanie, albo  w ogóle już go nie ma, bo zwiał do innej dziuni czy też okazał się dupkiem

Trendy lato 2016

Obraz
Znowu będę pisać, że planuję zmiany w związku z nadchodzącą porą roku. No, tym razem w szafie! Okazało się, że mam tyle niepotrzebnych i już nie trafiających  w moje gusta łachów, że czas na konkretny wypiernicz z wieszaków. ... Ile tego jest. Chyba otworzę lumpeks. A tak serio, to po prostu to zbiorę i wrzucę do puszki Czerwonego Krzyża. Może jeszcze ktoś ponosi. Jedną parę spodni na pewno przerobię, na takie dziurawe, bo taka moda. Albo dam psu. On przerobi. Będzie wyglądało jak  z Bershki. Kilka koszulek mam, co się pomiętosiły konkretnie. Będą dobre na ścierki do podłogi. Są i takie, co i na ścierkę już za późno... Po co ja to trzymałam? Z nadzieją, że może jeszcze założę? Nie popełniajcie tego błędu! To się nie stanie... No! A teraz idzie nowe! Idzie lepsze! A tak na poważnie, to kilka trendów na nadchodzący gorący (oby) sezon, wstawiam poniżej (zrobiłam mały mix, fotki pochodzą z Pinterest'a). Trafiają zupełnie w mój gust.  Będzie na luzie i stylowo.

Kosmetyczne promocje

Obraz
Od 3 dni trwa promocja -49% w Rossmannie na podkłady, pudry, korektory, bronzery, róże itp. Zdążyłam już się zaopatrzyć w to, co mi potrzebne. W następnych tygodniach będę polować na tusze do rzęs, cienie do powiek, szminki, lakiery itd. Zbieram kolekcję na wiosnę/lato, więc na pewno coś wpadnie mi w ręce. Z tego, co mogę Wam na pewno polecić, jest to podkład Healthy Mix od Bourjois oraz mój ostatni hit - matowa szminka w płynie od New Look   Pure Colour   Matte Liquid Lipstick. Bardzo szybko zastyga po nałożeniu i, o ile się co chwilę nie je  i nie pije, to można z powodzeniem ją nosić długie godziny. Jest dostępna w trzech odcieniach: beżu, różu i czerwieni.  Ja postawiłam na delikatny róż o nazwie sweet rose. Prezentuje się mniej więcej tak: Fajna promocja trwa również w Yves Rocher - sklepach stacjonarnych. Jeśli założycie kartę klienta, będziecie mogły zbierać pieczątki, które gwarantują Wam zniżki za zebraną ilość, dodatkowo dostajecie 50% na produkt do

Thai çorbası

Obraz
Thai çorbası to inaczej zupa tajska, na którą wpadłam... w pracowniczej stołówce. Zaskoczyła mnie taką mieszanką smaków, że postanowiłam ją odtworzyć. Jest to zupa bardzo szybka, pożywna i chyba nawet zdrowa ;) Nie jest tłusta ani ciężkostrawna, wręcz przeciwnie - ratuje nasz żołądek podobnie jak rosołek i rozgrzewa, także w chorobie.  Można z nią eksperymentować do woli, nadawać ostrości lub łagodności oraz orientalnych przypraw. Ja przedstawiam Wam mam moją wersję :) Składniki :  1 paczka mrożonych warzyw chińskich 1 pierś z kurczaka 1 puszka mleka kokosowego 3 łyżeczki curry 2 łyżeczki kurkumy 1 łyżeczka ostrej papryki 4 cm korzenia imbiru 3 łyżki ciemnego sosu sojowego Sól do smaku Opcjonalnie: Makaron ryżowy lub ryż Chińskie grzyby mun Wykonanie : Warzywa wrzucamy do garnka, kroimy pierś kurczaka na małe kawałki i dodajemy  do warzyw po czym zalewamy wodą. Dodajemy wymienione wcześniej przyprawy, imbir, sos. Na tym etap

Filo kekten Baklava

Obraz
Heeeej :) Z okazji urodzin mojej mamy upiekłam baklavę!  Niestety nie będzie to 100% oryginalna baklava, ponieważ użyłam do niej ciasta filo, a nie yufka.  Jest to wersja na pewno szybsza, ale nic nie zastąpi tej prawdziwej... Następnym razem się skuszę i albo kupię gotową yufkę  w tureckim sklepie, albo sama ją zrobię! Będzie to nie lada wyzwaniem, gdyż już nawet mama mojego połówka zrobiła " abooo "  na wieść o moich kuchennych przygodach. Jeśli ktoś z Was ma sprawdzony przepis na baklavę,   proszę  o podzielenie się nim ze mną na maila:   soylehatun Będę bardzo, bardzo wdzięczna 😘 Składniki :  Paczka ciasta filo (wygląda jak to francuskie,              w rolce) Szklanka orzechów włoskich Szklanka orzechów laskowych 100 gramów masła 2 szklanki wody 2 szklanki cukru Gruby plaster cytryny Wykonanie : Orzechy rozdrabniamy za pomocą blendera lub tłuczka. Ciasto filo składamy na pół - wyjdzie nam 14 płatów. Masło rozpuszczam

Chilli Con Carne

Obraz
Hej :) Na dzisiejszy obiad, podsunęła mi pomysł, koleżanka z pracy. Znam dobrze to danie, ale całkiem o nim zapomniałam. Danie kuchni meksykańskiej, składające się z mięsa mielonego i warzyw. Można jeść solo lub z dodatkami typu ryż, tortilla. Proszę Państwa - Chilli Con Carne! Chilli Con Carne z piersią kurczaka - moja dzisiejsza wersja, gdyż po pracy nigdzie już nie mogłam kupić mielonego mięsa. Myślę. że w wersji podstawowej, jak i w tej mojej, zasmakuje nawet niejadkom. Składniki: 1 pierś z kurczaka (bardzo drobno pokrojona), 1 średnia cebula, 3 ząbki czosnku, 2 puszki krojonych pomidorów, 1 puszka kukurydzy, 1 puszka czerwonej fasoli, 1 łyżeczka pul biber (ostra czerwona papryka) lub szczypta chilli, 2 łyżeczki czerwonej papryki słodkiej, 1 łyżeczka zmielonego kuminu, 1 łyżeczka tymianku, 1 łyżeczka cukru, 1 łyżka ciemnego sosu sojowego, sól według uznania, olej do smażenia Wykonanie: Podsmażamy cebulę i czosnek, a następnie dodajemy drobno pokrojonego filet

Dudaklar

Obraz
Hej dziewczyny! Nie ukrywam, że do napisania tej notki zainspirowała mnie jedna z dziewczyn z forum, do którego jestem zapisana. Dziś będzie mowa o ustach! 💋💋💋 Jeśli chodzi o mnie, na co dzień usta lubię potraktować po prostu balsamem do ust, pomadką ochronną lub jakimś woskiem. To zapewnia mi komfort. Dzięki temu usta utrzymują odpowiednie nawilżenie, a co za tym idzie są jędrne, pełne (jeśli w ogóle mogę mówić tak o moich małych ustach)  i po prostu wyglądają bardziej estetycznie niż te spierzchnięte. W dodatku, taka pielęgnacja jest dobrym przygotowaniem ust do makijażu.  Szminka lub błyszczyk nie wyglądają dobrze na suchych ustach, choćby były to usta o najpiękniejszym kształcie. Szczególnie, nawilżanie polecam osobom, które mają usta pełne, duże. Wyobraźcie sobie Angelinę Jolie z suchymi ustami. Jak one by były ohydne i pomarszczone (fuj)! Poniżej kilka moich sprawdzonych tipów, jak szybko dbać i ozdabiać usta :) 1. Na pierwszym zdjęciu usta naturalne, bez żadnego bal